Mam słabość do ramek. Przyznaję. Szukam zawsze jakichś wyjątkowych, zarówno w sklepach sieciowych, jak i na targach staroci. Ale czasem ciężko jest znaleźć to, co bym chciała mieć. Dlatego postanowiłam ozdobić kilka ramek po swojemu. Zobaczcie, jak wyszło.
Dzisiaj przychodzę do Was z wielką bombką w klimacie mocno shabby chic, czyli wiele tu zadrapań, chlapań, spękań i przetarć - wszystko to, co Aga lubi najbardziej ;)
Dziś kolejne bombki. Tym razem nieco inne od tych, które robię zazwyczaj, ale w moim klimacie, czyli odpowiednio potraktowane, by miały nieco stary wygląd. Zapraszam!