Jajo... dla jaj

Witajcie w nowym roku!!!

Gotowi do twórczego działania? Na wielu blogach i portalach widziałam, że kilka osób wzięło się ostro do pracy nad jajkami. Ja zrobiłam tylko jedno. Dla jaj :)

Moje jajo niby motywem pasuje do Wielkanocy, ale nie do końca. Dałam mu nieco przewrotne zdobienia i oprawę ze względu na zmieniającą się pogodę, którą obserwować można już od kilku lat. Niedługo dojdzie do tego, że na Boże Narodzenie będą kwitły bazie, a na Wielkanoc będziemy chodzić z koszyczkiem przekopując się przez zaspy. W takim kontekście jej moje jajo.

A tu coś dla zainteresowanych produktami, które użyłam do zrobienia pracy: motyw wiosenny to papier ryżowy, podmalowany i domalowany. Jak się przyjrzycie, to dostrzeżecie śnieg. Tak, dokładnie. Na gałązkach, trawce czy płotku. A niech pada!!! Dlaczego nie? :) 

Obrazek okala niebiesko, szaro, beżowo, biała otoczka zrobiona przy wykorzystaniu konturówki, wycisków z masy plastycznej, pudrów antycznych Cadence (niebieski, szary, beżowy), farb akrylowych, past Pentartu (białej i chameleon). Do tego chlapania i lakier ultramatowy Bartek. Bazą była wydmuszka gęsia, którą wcześniej nieco potraktowałam dremelkiem, by wyciąć w niej kilka dziurek. 

Zapraszam do oglądania. 

Ps. Bez bicia przyznaję, że nieco przyciemniłam zdjęcia, bo jestem w posiadaniu paskudnego aparatu, który kaprysi strasznie, a zależało mi na zdjęciach zrobionych ze śniegiem, który właśnie się topi! Z resztą zauważycie to sami - jedne są w tonacji bardziej żółtej, a inne w niebieskawej. Pierwsze jednak niemal w 100% oddaje realne barwy.

 

Dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa. 

Do zobaczenia! 

Aga.